piątek, 12 lutego 2010

Vivat!


Pusta butelka upadła na podłogę. Miodowy aromat XVII wiecznego nektaru boskiego rozpłynął się po pokoju. Pomimo mroku rozświetlanego jedynie przez blask nowiu leniwie rozpływającego się z okna, świątynia uczucia emanowała ciepłem i wzajemnym uwielbieniem. Z mistyką w ruchu jej dłoń opadła na jego ramię. Spokojnie, bez zbędnego pośpiechu przesunęła się na kark pieszcząc i pobudzając kochanka. Spłynęła w dół emanując mrowieniem i przeradzając się z chwili na chwilę w niepohamowaną rządzę. Zniewalająca radość ogarnęła wszelkie stworzenie w niewielkim pokoju. Działający niczym afrodyzjak balsam koił pragnące czynu umysł i serce. Jeszcze bardziej rozgrzewał pierś. Niewinny uśmiech sam cisnął się na usta niczym wyzywający na pojedynek lew. Nie było tam jednak lwa, była ona i on. Nie doszło do szaleńczego i podniecającego do granic skoku, jeszcze nie teraz. Miód przepłynął przez żyły, wspinał mięśnie i zmuszał do szybkiego oddechu. Płyty tektoniczne wzbudziły się, wiedziały, że niedługo przyjdzie im drżeć. Napięcie sięgało zenitu, a oni niczym buntownicy patrzyli sobie głęboko w oczy gubiąc się i odnajdując po chwili. Na nowo i całkiem odmiennie, łączyli się ze sobą na wieki wiedząc, że to niemożliwe. Płakali wspólnie nad złym losem, a może to płakała ona? Może płakał tylko on? Znów chmura przepłynęła po niebie, znów jedność kochanków, którzy spojeni uczuciem tonęli w mroku nocy. Krople deszczu pytająco zastukały w szybę. Odpowiedziało im milczenie, zarzuciwszy szal z nonszalancją opuściły Miasto Królewskie i powlekły się do Cesarskiego. 

  Zajęci od dłuższego czasu wędrówką po miejscach i miejscach przerwali odkrycie mogące śmiało stawać z tym Krzysztofa Kolumba. Spojrzał na nią z góry, a może ona spojrzała na niego? Nie wiedzieli, to nie była noc banały, a jedynie kult godziny głębokiej w swej prostocie...

  Pocałunek.

  -Kocham Cię najdroższa- powiedział -Kocham Cię mój drogi- odpowiedziała

  I już nigdy się nie spotkali...



  

Wszystkiego najlepszego...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz